SPOTKANIE  PRZY  OGNISKU."

 

Dwaj nasi Koledzy z Zarządu Koła nr 10 im. Ziemi Wałeckiej Związku Żołnierzy Wojska Polskiego

st. chor. sztab w st. spocz. Andrzej WIERZBA i chor. w st. spocz. Maciej SMIRNOW

zorganizowali w Zajeździe "KORONA" w Wałczu  w dniu 16 lipca 2016 roku

"SPOTKANIE  PRZY  OGNISKU".

W spotkaniu wzięli udział członkowie naszego Koła z małżonkami i Ich znajomi, było nas razem 20 osób.

Spotkanie rozpoczęliśmy od wykonania wspólnego pamiątkowego zdjęcia na tle Jez. Raduń.

         
     
         
 

Od lewej siedzą: Henryka Suchodolska, Henryk Wlaź, Lucyna Woźniak, Jadwiga Rutkowska, Barbara Kowalska, Małgorzata Smirnow, Maria Kuśmierek, Halina Łukowska, Urszula Wierzba;
Od lewej stoją: Józef Suchodolski, Florian Woźniak, Grzegorz Rutkowski, Marek Kowalski, Szczepan Grzelczak, Jan Kuśmierek, Józef Kozłowski, Antoni Łukowski, Andrzej Wierzba, Maciej Smirnow.
Zdjęcie wykonuje Kazimiera Wlaź.

 

Od lewej siedzą: Henryka Suchodolska, Kazimiera Wlaź, Lucyna Woźniak, Jadwiga Rutkowska, Barbara Kowalska, Małgorzata Smirnow, Maria Kuśmierek, Halina Łukowska, Urszula Wierzba;
Od lewej stoją: Józef Suchodolski, Florian Woźniak,  Grzegorz Rutkowski, Marek Kowalski, Szczepan Grzelczak, Józef Kozłowski, Antoni Łukowski, Andrzej Wierzba, Maciej Smirnow, Jan Kuśmierek.
Zdjęcie wykonuje Henryk Wlaź.

 
         

Biesiadnicy niezwłocznie przystąpili do pieczenia kiełbasek.

         
     
         
     
         
     
         
     
         
         

Tu już przystąpiono do konsumpcji, a w czasie wspólnego biesiadowania apetyty dopisują.

         
     
         
     
         
     
         
     
         
     
         

Kolega Andrzej przygotowuje podkład muzyczny do wspólnego śpiewania biesiadnych piosenek i nie tylko.

(kto nie znał słów mógł korzystać z przygotowanych śpiewników)

         
     
         
         
         

Atrakcją dla uczestników był zorganizowany konkurs strzelecki  Dmuchawką - "PREDATOR".

         
     
         
  Teren został oznakowany, tarcza ustawiona, jeszcze krótki instruktaż i zaczynamy zmagania.  
         
     
         
  Po załadowaniu dmuchawki przez Maćka Smirnowa, o jak najlepszy wynik stara się Halina Łukowska.  
         
     
         
  Swoje próby strzeleckie w konkursie wykonują Jadwiga i Grzegorz Rutkowscy.  
         
     
         
  Krótki  instruktaż od męża Marka i Pani Barbara Kowalska gotowa do zawodów.
Pozostali uczestnicy dopingują Panią Barbarę.
 
         
     
         
  Tu instruktaż od męża Macieja otrzymuje Pani Małgorzata Smirnow i rozpoczyna swoje próby walcząc o dobry wynik.  
         
     
         
  Tu o punkty w konkursie walczą Henryka i Józef Suchodolscy.  
         
     
         
  Do wykonywania swoich prób przystąpili: Andrzej Wierzba (zdjęcie lewe)  i  Henryk Wlaź (zdjęcie prawe).  
         
     
         
  Do wykonywania swoich prób strzeleckich przystąpili - Lucyna i Florian Woźniakowie.  
         
     
         
  O punkty w konkursie walczą:  Józef Kozłowski (zdjęcie lewe)  i  Szczepan Grzelczak (zdjęcie prawe).  
         

Pamiątkowe zdjęcie zwycięzców konkursu z nagrodami od lewej stoją:

     
 

 
     
  II-gie miejsce z wynikiem 46 pkt. Małgorzata i Maciej Smirnow nagroda - 2 piwa,
I-sze  miejsce z wynikiem 49 pkt. Jadwiga i Grzegorz Rutkowscy nagroda - 3 piwa;
III-cie miejsce z wynikiem 43 pkt. Henryka i Józef Suchodolscy nagroda - 1 piwo;
prowadzący konkurs Andrzej Wierzba i protokolantka Barbara Kowalska.
 
     

Do  pomostu  podpłynął łodzią motorową kol. Henryka Wlazia  -  Roman Skonieczka,  który wyraził zgodę na krótkie rejsy po Jeziorze Raduń.

         
     
         
 

W związku z tym Henryk zaproponował uczestnikom biesiadującym przy ognisku, taką atrakcję.

 
         
     
         
  Do popływania zgłosili się: Henryka Suchodolska, Małgorzata Smirnow i Henryk Wlaź  
         
         

Po atrakcjach odbytego konkursu na biesiadnym stole pojawiła się gorąca grochówka.

         
     
         
         
         

                                                     

Z przyjemności kulinarnych było jeszcze ciasto, kawa i herbata.

         
     
         
         
         

    Chciałoby się jeszcze biesiadować, ale niestety kol. Maciek powiadomił nas o przyjeździe autokaru i  trzeba  było wracać do domu.

         
     
         
         
         

Szkoda było opuszczać to urokliwe miejsce.

Spotkanie przy ognisku było miłe i przyjemne, jednak biesiadnicy byli trochę zawiedzeni, że skończyło się tak szybko. Po prostu za wcześnie zamówiono autokar, organizatorzy zapewnili, że następne spotkanie będzie dłuższe i zadowoli każdego uczestnika.

 

Materiał zebrał i opracował:   Grzegorz Rutkowski,

Zdjęcia:            Henryk Wlaź  i  Andrzej Wierzba.